ترجمات أدبية

Prawdziwe Iluzje

almothaqafnewspaperقصيدة أوهام حقيقية

لسكوت ماينار بالبولندية

بترجمة جوليا كابوسنياك


 

Prawdziwe Iluzje / Scott Minar

przetłumaczone przez / Julia Kapusniak

*

Chciałem zobaczyć Troję z bliska.

Więc wyciągnąłem mój mikroskop,

Ten, który miałem dekady temu jako chłopiec;

Więc przekręciłem pokrętło do dołu,

aż piasek i słońce przybliżyły się do mnie.

Ujrzałem to w słońcu to wszystko w słońcu jak w trójwymiarowym ręczniku plażowym,

aby dostać się do niego.

Byłem jednym z nich.

Zbieracze i szydercze uśmiechy szaleńczo krążyły dookoła jak rozproszone ptaki.

W domowym laboratorium byłem świadomy mojej drugiej osobowości.

Kopnąłem pudełko stopą, aby się upewnić,

Ale nie mogłem opuścić tego miejsca.

Musiałem być w dwóch opowieściach jednocześnie,

Jak Dante na stronach swojego dzieła I Dante z piórem .

To był paradoks Który znałem z doświadczenia,

Być zmuszonym znaleźć się poza sobą

Przez okoliczności, których nie potrafię kontrolować.

W pewnego rodzaju przerzutni Wiodłem więc moje życie – czasami bohatera; czasami tchórza, szabrownika, złodzieja, Ale bez zakończenia.

Wers rozwijający się w dół Strony jak Syzyf i jego skała.

Ale tak długo I nic – między mną I całą tą pustką – tylko miłość.

I żyłem swoim życiem – czasem jako bohater,

A czasem jako tchórz, rabuś czy złodziej.

 

Tylko tak wiele czasu,

I nic – pomiędzy mną,

I cała ta pustka – lecz miłość.

*

 

أوهام حقيقية / سكوت ماينار

 

رغبت أن أشاهد طروادة عن مقربة.

وهكذا أحضرت مجهري،

الذي كان معي من عقود مضت، في صباي،

وحركت اللولب

بدورة واسعة حتى أصبح الرمل

والسماء في مرمى النظر. رأيتها هناك

في الشمس على الشاطئ

بثلاثة أبعاد. وسبحت في الريح

إليها. وأصبحت واحدا منهم،

كان قصاصو الأثر والفارون يدورون

حول أنفسهم بجنون مثل عصافير مبعثرة.

وكنت أرى ذاتي الأخرى

في مكانها داخل المختبر.

ها أنا أقذف العلبة بقدمي

للتأكد. ولكن لم يخرج

شيء حقيقي من ذلك المكان. ولا بد أنني

في طابقين في نفس اللحظة. في هذا العالم

وذاك أيضا – مثل دانتي على الصفحة

ودانتي وبيده القلم. يا لها من مشكلة

اكتشفتها بالخبرة.

أن أتشرد وأهيم على وجهي خارج ذاتي

بسبب ظروف قاهرة.

ومثل كلمة مدورة

في سطرين

بدأت أعيش حياتي – أحيانا أنا بطل،

وأحيانا أنا جبان، أو صعلوك، أو لص،

ولكن إلى ما لا نهاية. كان السطر ينحدر للأسفل

والصفحة مثل سيزيف وصخرته،

نحن لدينا وقت فائض

إنما لا شيء هناك– بيني

وبين كل ذلك العدم – سوى الغرام.

في نصوص اليوم